Kawiarnia

roberta reverte

moze na poczatek pojdziemy gdzies?

Clouver.

Gdzie???

Dulce

Weszła. Zobaczyła Jose i Teo - Noo w końcu znajome twarze. - poiedziała i podeszła do nnich.
-Cześć co tam porabiacie- zapytała.

Clouver.

a właśnie skończyliśmy jeść , a co tam u ciebie?

roberta reverte

cześc! właśnie co u ciebie?

Dulce

- Ajjj.. Dajcie spokój. Wszyscy gdzieś poszli a ja chodzę w tą i w tamtą i jeszcze mam zwidy...albo może nie... nie wiem, ale zobaczyłam coś niemożliwego, aa nie ważne. Ogólnie straszne nudy...

Clouver.

weszła razem z diego i usiadła z nim przy stoliku

Clouver.

Jose ja już musz lecieć- pocałował ją i wyszedł

roberta reverte

Jesli to niemozliwe wiaze sie z Rob i Diego to nawet wiem o co ci chodzi.

Volki

siedział z Rob przy stoliku i zauważył Teo, Jose i Lupe
pewnie zaraz przyjdą, żeby dowiedzieć się, co się stało że razem siedzimy szepnął do Roberty

Dulce

-Matko! To nie zwidy! Widzisz oni tam są! Razeeem! Kurcze...! Ale zonk.. - powiedziała do Jose z wielkim zdziwieniem.

Clouver.

Napewno, ale Jose już isę chyba domyśla no wiesz ona widziałam nas wtedy u ciebie w pokoju- powiedziała ciocho

roberta reverte

Pa - krzyknela za Teo

Dulce

-Wiesz? -powiedziała do Jose.
-To znaczy, że ja o czymś nie wiem..? - powiedziała trochę zdezorientowana.

Paa. -pożegnała się z Teo.

roberta reverte

Lupe ja wiem ze to nie zwidy bo ich nakryłam u niego w pokoju ale nie mow nikomu ok?